Manuo urodziło się dawno temu. Właściwie niedługo mogłoby świętować wkroczenie w swoją manuowoą pełnoletniość. Przez wszystkie te lata, jak dziecko, zdobywało nowe umiejętności, wiedzę i doświadczenie. Czasem ucinało sobie drzemkę, ale podobno kiedy dziecko śpi, to rośnie - to by się nawet zgadzało!
Działania twórcze, rękodzieło, rzemiosło i wszelkie przejawy kreatywności od początku stanowiły trzon manuowych zainteresowań. Manuo od początku swego istnienia lubiło też łączyć ludzi, bo najlepiej, najskuteczniej i najweselej pracuje się wspólnie, w grupie, a twórcze zainteresowania są spoiwem, które wznosi się ponad wszelkie podziały: społeczne, kulturowe i ekonomiczne.
W tym duchu Manuo stało się na czas jakiś cegiełką współtworzącą Sąsiedzki Dom Pracy Twórczej na jednym z warszawskich osiedli. I to był bez wątpienia czas kluczowy, przypieczętowujący idee przyświecające nam od początku. Dzięki współdziałaniu fantastycznych, nieocenionych, wyjątkowych ludzi, którzy współtworzyli ten projekt, udało się udowodnić, że oddolne inicjatywy mają sens. Przy okazji organizowania otwartych warsztatów zbudowaliśmy lokalną społeczność i zrozumieliśmy że wspólnymi siłami można zdziałać o wiele więcej niż w pojedynkę, a energia która łączy ludzi wokół wspólnej pasji może przenosić góry.
Wzajemne czerpanie inspiracji, rozwiewanie wątpliwości, motywowanie do pracy - gdy ludzie mają podobne cele i upodobania, problemy się dzieli a nie mnoży. Dziś celem manuo jest wykorzystanie dotychczasowych doświadczeń do zrobienia radosnego szumu i zbudowania napędowej masy dla aktywnej promocji ponownego wykorzystania materiałów i produktów z drugiej ręki, twórczego podejścia do recyclingu i upcyclingu - by przekuć hasła przerabiania, odnawiania, odkrywania na nowo i tworzenia na bazie przedmiotów, które już są wokół nas. Bo jest ich bardzo, bardzo dużo. Wystarczy ich jeszcze na długi czas błyskotliwych działań bez potrzeby produkowania nowych i napędzania machiny konsumpcjonizmu.
RÓBMY, co chcemy!