Pierścionek z ulotki

2024-03-18
# biżuteria# kolczyki# pierścionki# papier# papierowa biżuteria# papier bead# upcycling Pierścionek z ulotki - zdjęcie Dostrzeganie potencjału w stercie bezużytecznych ulotek to kwestia pomysłu i wyjścia poza szablon codziennej rutyny. Z krzykliwych materiałów reklamowych, nachalnie atakujących ze wszystkich stron, można stworzyć piękną biżuterię, w stonowanej kolorystyce i w harmonii z naturą. I od razu lepiej!

Czy ostatnio zdarzyło Ci się wyjąć ze skrzynki na listy coś poza rachunkami? Szczęściarze, którzy dostali od siostry pocztówkę z wakacji mają teraz chwilę na rozmarzone westchnienie. A pozostali mogą radośnie wykrzyknąć na przykład: “Pewnie - ulotkę znanej firmy jubilerskiej!”

To świetnie! Najłatwiej byłoby udać się pod wskazany w ulotce adres i zakupić wybrany pierścionek. Po drodze jeszcze można by zrobić zakupy w pobliskim dyskoncie, bo poza ulotką w skrzynce była też gazetka z aktualnymi promocjami. Ale nie zawsze najprostsze rozwiązania są najlepsze.

Tak właśnie pomyślała twórczyni Kamyk Jewellery. Atrakcyjna cena za torebkę mąki ziemniaczanej przy zakupie 6 sztuk, nie rozproszyła jej uwagi. Może zakupy zamówiła przez internet, nie wiadomo. Grunt, że znalazła sposób, żeby ze znalezionej w skrzynce, ekhm, MAKULATURY wyczarować ręcznie wykonaną biżuterię!

kolczyki plus bransoletka

Paper beads

Proces twórczy, który prowadzi do przemiany zwykłej gazetki reklamowej w kolczyki i pierścionki widoczne na zdjęciach jest długi i wymagający, ale odpłaca efektownym wyglądem końcowym.

Do rzeczy! Jakie kroki prowadzą do wykonania papierowych koralików (możecie je też znaleźć pod angielską nazwą “paper beads”)? Składnikami niezbędnymi do wykonania koralików są: wspomniana już makulatura, klej, utrwalacz, wykałaczki i lakier. Instrukcję zamknąć można w kilku punktach, a posłużymy się przykładem widocznych tu koralików w kształcie przypominającym podwójną piramidę lub obły ośmiościan. Oczywiście z kształtami też można szaleć, wszystko zależy od wprawy i fantazji, ale na początku najlepiej trzymać się konkretnej instrukcji.

Podwójne piramidy paper beads

Jak to zrobić? Należy wyciąć z papieru długie trójkąty równoramienne, których długość podstawy będzie jednocześnie wysokością koralika, i nawijać na wykałaczkę, równomiernie pokrywając klejem zwijane powierzchnie. Utrwalić i polakierować. Trzask-prask.

Tak by się mogło wydawać.

Partia koralików paper bead w trakcie procesu suszenia

A jednak proces, aby był zadowalający wizualnie, wymaga wielkiej wprawy, i precyzji w nawijaniu, aby papier nigdzie nie odstawał. Każda szczelina między warstwami wpływać będzie na ostateczny kształt koralika, a nade wszystko obniżać będzie jego trwałość. Trwałość, właśnie! Mamy przecież do czynienia z materiałem bardzo nie wytrzymałym, podatnym na uszkodzenia mechaniczne i wilgoć. Należy zatem poświęcić wiele uwagi temu, by papier z którym pracujemy nabrał odpowiedniej twardości i trwałości. Im więcej czasu przeznaczymy na lakierowanie i odpowiednie suszenie kolejnych warstw utrwalacza i lakieru (zdecydowanie lepiej nałożyć wiele cienkich warstw niż mniej grubszych), tym lepszej jakości produkt powstanie. W idealnych warunkach wykonanie partii koralików, zgodnie ze sztuką, może trwać nawet tydzień.

długie kolczyki wiszące paper beads

Kompozycja

Oczywiście technika to jedno, a na efekt końcowy składa się wiele elementów. W Kamyk Jewlery wszystkie elementy biżuterii są pochodzenia naturalnego. Niektóre drewniane, inne kamienne lub wykonane ze sznurka jutowego, a to, co je wspaniale spaja, to stonowana kolorystyka. Bo w pracy rękodzielnika nie tylko wprawna ręka ma znaczenie, ale także oko, które w tym przypadku potrafi wychwycić z kolorowych arkuszy gazetek reklamowych te fragmenty, które po zwinięciu stworzą kolorystyczną gamę idealnie komponującą się z innymi elementami biżuterii. Tu nie ma przypadków. Chwilami trudno uwierzyć, że to, co ostatecznie przyjęło kształt kolorowego koralika, mogło być zdjęciem prezentującym fileta z makreli.

Kamienno papierowe kolczyki

To nie jest opowieść o papierowej biżuterii jako ratunku dla naszej planety. Gdyby wszystkie gazetki ze wszystkich sklepów wielkopowierzchniowych przerobić, nawet z największym pietyzmem, własnoręcznie, na wspaniałe kolorowe pierścionki i kolczyki, to wyjściowy problem wszechobecnego nadmiaru śmieci przerodziłby się w globalne pierścionkowe tsunami! To raczej opowieść o nowym spojrzeniu na materiały, które są wokół nas, dostępne od ręki, w każdym domu. Rzecz polega na tym, żeby na to co nas otacza patrzeć w twórczy i mądry sposób, a to krok mały, ale w słusznym kierunku.